Utkwił mi inny szczegół
z życia Ćwiczeniówki, mianowicie moda na zdjęcia znanych aktorów.
Wysyłało się list na wskazany adres i otrzymywało się - lub nie
- fotkę z autografem. Pamiętam jak dziś: mój starszy brat - uczeń
Ćwiczeniówki - wysłał list z takową prośbą do R. Moore'a -
tzw. "Świętego" - i fotkę z autografem otrzymał.
Podebrałem ją bratu i chwaliłem się w szkole "zdobyczą".
Och, jaki byłem wtedy oblegany i ważny... Ważność skończyła
się z chwilą wkroczenia do akcji nauczycielki - nie pamiętam
nazwiska - która "fotkę" zabrała... i nie oddała.
Myśmy też przechodziły chorobę "aktorską". Oprócz fotek np. Gregory Pecka miałam okrągłe lusterko, gdzie z tyłu była Kim Novak.
Modę na zdjęcia aktorów i wysyłanie do nich listów z prośbą o zdjęcie z autografem też pamiętam. Miałam tego niezłą kolekcję.
Ewa Wojtala (Chlebosz)
Ja też miałam lusterko
z aktorką, tylko nie pamiętam jaką.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.