W szkole był zwyczaj,
który skończył się chyba kiedy zostaliśmy uczniami. Na początku
roku szkolnego każda klasa sadziła na boisku szkolnym lipę. Moja
siostra (starsza o dwa lata) jeszcze sadziła drzewko. Po szkole
pozostały tylko te lipy. Spójrzcie jakie są już ogromne.
Andrzej Ruciński
Przecież my też
sadziliśmy drzewko! Jestem tego pewna, to były topole i rosły
pięknie i szybko wokół boiska. Potem większość została wycięta
w związku z budowami wokół, a także znamiennym faktem, ze
większość słupszczan podobno jest alergikami, a już specjalnie
uczuleni są na topole!
Bogumiła Kofan
A te drzewa to były na
mur bank topole. No i są.
Ewa Owczarska-Szulc
Mam co prawda techniczne
wykształcenie, ale według mnie na boisku rosną zasadzone przez
uczniów lipy – dość rozłożyste drzewa o liściach trochę
przypominających serduszka.
Andrzej Ruciński
A te drzewa na boisku to
na bank topole - listki serduszka, wszystko się zgadza, z biologii
jestem niezła dzięki panu Święchowi. To pośrednio dzięki niemu
poszłam potem na medycynę.
Ewa Owczarska-Szulc
Sadzenie drzewek (topoli)
- to dopiero było przeżycie! A potem co jakiś czas sprawdzanie na
ile urosły... Zdaje mi się, że kilka jednak ocalało?
Bożena
Iwaszkiewicz-Wronikowska
Doskonale pamiętam
sadzenie tych drzewek. I wydaje mi się, że każda klasa miała
swoje, przynajmniej na początku.
Maria Wójciak (Kido)
Tak było, każda klasa
miała swoje drzewko - nasze okazało się dość rachityczne,
niestety.
Bożena
Iwaszkiewicz-Wronikowska
drzewka kiedyś... |
to były topole i rosły pięknie i szybko wokół boiska |
drzewka dziś... |
zdaje mi się, że kilka jednak ocalało? |
.
.
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.