B jak...Balety


W szkolę była niejaka Nowakówna, z innej klasy, z którą tańczyłam w balecie. Pamiętam taniec marynarski i taniec kurek i kogucika - ona była tym kogutem i strasznie jej zazdrościłam solówki.

Ewa Owczarska-Szulc (Sosnowska)



















Ja też tańczyłam w balecie taniec kurek, ale u nas kogutem był Robert J. Te zajęcia były w domu kultury przy Kinie Milenium - tam jest teraz bank. Ale to dawno było. /.../ Robert, który "tańczył" koguta mieszkał w tym samym bloku co ja.

Ewa Wojtala (Chlebosz)


Z tego wynika że chodziłyśmy razem na balet do Domu Kultury. Ja tam chodziłam jeszcze wcześniej na rytmikę jak miałam 5 lat. Miałyśmy satynowe sukieneczki czarne od razu z majtkami i ćwiczyłyśmy przy poręczach w sali z lustrami na I piętrze. Do tej pory pamiętam pozycję nr.1, 2, 3 i 4. To nie ma panowie nic wspólnego z tym co Wam się kojarzy... Prowadziła nas wtedy i później pani Bożenna (przez dwa "n") Furmanek. /.../ Tańczyłyśmy te kurki w innych grupach, był też taniec marynarzy i tańce staropolskie - polonez, oberek, mazur.

Ewa Owczarska-Szulc (Sosnowska)


Właśnie nazwiska tej Pani, która prowadziła zajęcia nie mogłam sobie za nic przypomnieć. Dziękuję bardzo za odświeżenie pamięci. Sala na piętrze, lustra, poręcze i pozycje...., sukieneczki. Wszystko się zgadza. Jakoś te kurki mi najbardziej utkwiły w pamięci, i chyba nawet wiem dlaczego...

Ewa Wojtala (Chlebosz)


Ja też chodziłam z wami (!?) na rytmikę i na balet!!! Mówisz, że te nasze sukieneczki były satynowe, a mnie się wydawało, że z błyszczącej czarnej albo granatowej podszewki, jak fartuszki szkolne.

Bożena Iwaszkiewicz - Wronikowska


Nie upieram się, może te sukieneczki i były z podszewki. Możemy jeszcze założyć sekcję baletu lub tańca - świat artystyczny stoi przed nami otworem.

Ewa Owczarska-Szulc (Sosnowska)


Gdy byłem w siódmej lub ósmej klasie (1971 lub 1972), zostałem zwerbowany do zespołu tańca współczesnego "WIR". Przyszła do nas Kątnikowa i wybierała przyszłych tancerzy. Pojęcia o tańcu nie miałem, ale wybrała mnie, bo miałem proste nogi i kręcone włosy. Zajęcia odbywały się w Domu Kultury. Tancerzem nie zostałem, wytrzymałem niecały miesiąc.

Ryszard Stępniak


Nie tańczyłam w balecie.

Alicja Kulaszka


Jeżeli chodzi o grupę taneczną w MDK obok Kina Milenium - to prowadziła ją pani Haus (nie pamiętam imienia). Pamiętam, bo zaczęłam tańczyć jeszcze w przedszkolu, mając 3 lata. Później, będąc w ćwiczeniówce (1965 – 1968), tańczyłam u niej w MDK-u, a później w SP 11 aż do ósmej klasy (prowadziła w szkole grupę taneczną).

Elżbieta Piekarniak (Doleżal)


No proszę... Też zaczynałam taniec w grupie pani Haus w przedszkolu, później, do klasy V w ćwiczeniówce. Ponieważ nie uczęszczałam do SP 11 na tym mój kontakt z baletem się zakończył.

Małgorzata Kozłowicz (Paradzińska)





















Ten balet to jakaś mafia.

Ewa Owczarska-Szulc (Sosnowska)


Ja też chodziłam na tańce do pani Hausowej, miałam śliczną czarną sukieneczkę i baletki . Bardzo ciężko ćwiczyłyśmy. Panią Hausową znała moja rodzina i długo się widywałyśmy. Córka pani Hausowej jest znaną baletnicą.

Jolanta Gaffke (Wasylko)


Z waszych notatek wynika, że starsze dziewczynki chodziły na balet do Furmankowej a młodsze później do Hausowej. /.../ A może ktoś pamięta córkę pani Pawlukiewicz, jak na scenie w LP tańczyło solo czardasza na prawie wszystkich akademiach. Tańczyła z tamburynem.

Ewa Owczarska-Szulc (Sosnowska)


Balet - niezła zabawa. A te stroje? W czapach do "Poloneza" druty wychodziły na "wierch"; atrapy butów - wykonane z tworzywa sztucznego w kolorze czerwonym - był to tylko wierzch butów. Raz - na jakimś występie (prawdopodobnie w Połczynie Zdroju) - "narozrabiałem". Tańczyliśmy m.in. "kaszubskiego". Kolanówki koloru białego - miałem podczepione gumką. Pech chciał, że w trakcie tańca jedna z gumek "puściła" i kolanówka opadła była. Zatrzymałem się w trakcie tańca, kolanówkę doprowadziłem wzorcowo do stanu należytego i... I tym sposobem narobiłem niezłego zamieszania w trakcie występu. Ale się pani Kątnik "wściekała"...

XY


Wyobrażam sobie panią Miecię "wściekłą". W końcu trochę tańczyłam w jej zespole.

Ewa Wojtala (Chlebosz)


Na balet też chodziłam, ale miałam zajęcia z panią Zabówką. Chyba biegałam do MDK – przez 7 lat!

Jolanta Kostka (Cudiło)




















.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz

Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.