Pamiętam fartuszki, też
w takim chodziłem. Satynowe, czarne lub granatowe. Szybko
przecierały się na łokciach, mama naszyła mi łaty. W zestawie
były 2 odpinane kołnierzyki. Pani sprawdzała, czy są czyste.
Ryszard Stępniak
też w takim chodziłem |
mundurek galowy |
.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz
Uwaga: tylko uczestnik tego bloga może przesyłać komentarze.